Przegrana WARMII na początku sezonu w IV Lidze

P1030835.JPG

   Nie tak wyobrażali sobie kibice w Grajewie początek sezonu 2024/2025 w IV lidze. Gospodarze przegrali u siebie 2 : 3 z KS Michałowo. I co ważne goście w pełni zasłużyli na wygraną, a w Warmii jeszcze chyba nie zaskoczył ligowy rytm. Kilku zawodników przeszło jakby obok meczu i było zbyt wiele piłkarskich błędów, które znakomicie wykorzystali goście.

    Od pierwszych minut przewagę uzyskali gospodarze. Tyle, że brakowało wykończenia akcji. Goście już w 4 minucie pokazali, że przyjechali powalczyć o punkty. Ładnym strzałem popisał się Mateusz Sawicki ale jeszcze lepiej spisał się Wiktor Mysiewicz. W odpowiedzi strzał Edisona tuż obok słupka. Później w dogodnej sytuacji Arkadiusz Mazurek uderza nad bramką. Po kwadransie do głosu doszli goście. W 20 minucie Michał Kosikowski strzela tuż nad poprzeczką. Dwie minuty później Kacper Szadłowski jest sam na sam z bramkarzem  w ostatniej chwili skuteczną interwencją popisał się Mysiewicz.  W 24 minucie po wrzutce Michała Domańskiego  ponownie nie trafia w bramkę Mazurek. I to się zemściło, bo po kolejnym błędzie gospodarzy Damian Grabowski pewnie strzela tuż obok słupka. Na szczęście pełna mobilizacja w drużynie Warmii i Bartosz Bukowski strzela głową do siatki po wrzutce Domańskiego.  W doliczonym  czasie ten sam piłkarz wyprowadza gospodarzy na prowadzenie.

   I kiedy rozpoczynała się druga połowa na trybunach zastanawiano się jaka wygrana będzie po ostatnim gwizdku. A tymczasem goście pokazali charakter i wykorzystywali kolejne błędy gospodarzy i często zagrażali ich bramce.  W 50 minucie Łukasz Roszkowski po kontrze z prawej strony strzela w bok siatki.  Za chwilę piękną obroną strzałów Kacpra Śleszyńskiego i Mazurka popisał się Jakub Kondrusiewicz. Ale zaraz był remis po strzale Kevina Kiersnowskiego. I goście na tym nie poprzestali i co rusz gorąco było pod bramką Warmii. Mieli oni kilka dobrych okazji do podwyższenia wyniku. Na szczęście dobrze bronił Mysiewicz i parę razy obrona skutecznie interweniowała. Miejscowi nie mieli pomysłu na grę i tylko kilka okazji do wyrównania. W 76 minucie strzał Dawida Kalinowskiego trafia w ręce bramkarza. W 88 minucie przytomnie w polu karnym zachował się Kamil Yamaguchi i kieruje piłkę do bramki wyprowadzając Michałowo na prowadzenie. I mimo rozpaczliwych ataków wynik nie zmienił się do końca spotkania i to goście odtańczyli taniec zwycięstwa na płycie Stadionu Miejskiego im. Witolda Terleckiego.

     Szkoda straconych u siebie punktów. Ale do końca ligi jest jeszcze dużo spotkań i okazji na punkty. W najbliższą sobotę Warmia rozegra w Szczuczynie Derby z Wissą. Początek o godz. 17.30.

WJ

WARMIA GRAJEWO – KS MICHAŁOWO 2 : 3 (2:1).

Bramki: 1 :0 -Damian Grabowski 28, 1 : 1 – Bartosz Bukowski 35, 2 : 1 – Bartosz Bukowski 45+2., 2 : 2 – Kevin Kiersznowski 56, 2 :3 – Kamil Yamaguchi 88.

WARMIA: Mysiewicz – Edison, Żbikowski (72 Mikucki), Śleszyński (65  D. Kalinowski), Kossyk, Mazurek, R. Kalinowski, Bukowski (65 Polak), Domański, Sawicki (65 Śliwowski), Krupa. Trener: Kamil Randzio.

MICHAŁOWO: Kondrusiewicz – Kosikowski, Borowik, Kiersnowski ((81 Korotkiewicz), Roszkowski, Zabrocki (90 Bohdziel), Szadłowski, Grabowski (72 Yamaguchi), Kuźma, Butkiewicz, Sawicki (62 Opaliński). Trener: Grzegorz Szymański.

Żółte kartki: Żbikowski, Mazurek, Edison, Mikucki (Warmia) – Borowik, Kiersnowski (Michałowo).

Sędziowali: Łukasz Olszewski jako główny oraz Karol Kolenkiewicz i Marcin Szmajda (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Aktualności

Powrót na początek strony