Warmia wygrała z Orłem Kolno

mecz warmia grajewo - orzeł kolno (9).JPG

 

W sobotę grajewska Warmia pokonała u siebie Orła Kolno 2 : 0. I był to najniższy wynik, bowiem gospodarze wyraźnie przeważali i mieli sporo dobrych okazji do strzelenia bramek. Tym razem zabrakło skuteczności. Liczą się jednak ligowe punkty.

Od początku spotkania widać było, że gospodarze są lepsi od rywali. Tyle, że już pod bramką brakowało skutecznego wykończenia ataków. Goście wykorzystywali każdą okazję do kontry i w 5 minucie mieli dwa rzuty rożne. W 7 minucie rajd Dawida Kondratowicza kończy się wybiciem na korner. Za chwilę ten sam piłkarz strzela głową obok słupka i dwie minuty później obok bramki. W 18 minucie piękny strzał sprzed linii pola karnego Pawła Kossyka z trudem broni bramkarz. Od tego momentu podobnych akcji pod bramką Orła było sporo. Tyle, że bez efektu. Wreszcie w 38 minucie akcję z własnej połowy rozpoczął Filip Chmielewski i podał piłkę do Kossyka. Ten dobrze się przymierzył i strzela pierwszego gola w tym meczu. Tuż po wznowieniu gry gospodarze atakują, ale strzał Kondratowicza mija bramkę. W 44 minucie przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego z ponad 35 metrów popisał się Kossyk, a piłka przelatuje nad poprzeczką. W ostatniej minucie goście zaatakowali i ładnym strzałem zakończył akcję Damian Łazarczyk. Na posterunku był jednak Filip Święciński.

Po gwizdku na drugą połowę szybka kontra gości kończy się strzałem Karola Domurata wprost w bramkarza. Po tej akcji ponownie kilka raz atakował Orzeł. Na szczęście dla gospodarzy nieskutecznie czego przykładem 66 minuta i wielkie zamieszanie w polu karnym Warmii. Skończyło się tylko na wybiciu piłki. W 68 minucie fatalny błąd obrońcy Orła bezlitośnie wykorzystuje Kondratowicz i podwyższa wynik. Po wznowieniu gry ponownie Kondratowicz przed szansą na bramkę i pudłuje. Kilka minut później piłka trafia w poprzeczkę gości po odbiciu piłki od swego obrońcy. W 75 minucie do bramki nie trafia Marcin Mikucki. A takich podobnych akcji w ostatnich minutach było więcej. W 88 minucie uderzenie z rzutu wolnego Kossyka z problemami broni Dawid Falkowski. Po chwili po rzucie rożnym Edison strzela głową obok słupka.

Punkty z Kolnem zostały zdobyte. Teraz przed Warmią bardzo trudny mecz na wyjeździe z ŁKS – em 1926 Łomża. Warto pokusić się o niespodziankę.

WJ

WARMIA GRAJEWO – ORZEŁ KOLNO 2 : 0 (1:0).

Bramki: 1 : 0 – Paweł Kossyk 38, 2 : 0 – Dawid Kondratowicz 68.

WARMIA: Święciński – Tuzinowski, Mikucki (76 Węgrzyn), Śleszyński (65 Wójcicki), Kondratowicz, Kossyk, Wojno, Nikolaichuk (65 Randzio), Chmielewski (88 Bukowski), Staniszewki (87 Kukliński), Edison. Trener: Leszek Zawadzki.

ORZEŁ: Falkowski – Łazarczyk (70 Wszeborowski), Sadowski, K. Grala, Prusinowski, Kopańczyk, Jurczyk, Domurat, Kossakowski (80 Zaczkowski), D. Grala, Banach. Trener: Ireneusz Piwko.

Żółte kartki: Tuzinowski, Edison (Warmia) – Łazarczyk, Jurczyk (Orzeł).

Sędziowali: Radosław Jemielity jako główny oraz Marcin Piotrowski i Adam Dąbrowski (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 150(w tym ok. 50 z Kolna).

 

Aktualności

Powrót na początek strony